niedziela, 21 lutego 2016

Triangle quilt is finished

It was snowing all day friday so yesterday (on saturday) everything looked like that:

W piątek cały dzień padał śnieg,  więc wczoraj było tak:



The weather was beautiful so I could take some photos.

Pogoda była wczoraj przepiękna, więc mogłam zrobić parę fotek.







And today it was rainning all day.......

A dziś padało cały dzień. ........

czwartek, 18 lutego 2016

Hearts

A few days before Walentine's Day I was sewing hearts (I took my inspiration from here). At the beginning I wanted to sew only one heart - for pillow.

Parę dni przed Walentynkami szyłam serduszka (inspirację zaczerpnęłam stąd). Początkowo miało być jedno - poduszka.



But while sewing I thougth that I'll sew two hearts more and I'll make tablerunner for Walentine's Day.

Ale w trakcie szycia pomyślała, że uszyje jeszcze z dwa i zrobię z nich bieżnik na stół, na Walentynki.


I didn't sew tablerunner (I changed my mind), but hearts still exist. I didn't know what to do with them. But today my friend asked me to sew two blankets for her daughter who will born for few months, so I thought that I can use my hearts in this project. We'll see what comes out :).

Bieżnika jednak nie uszyłam (rozmyśliłam się), a serca zostały. Za bardzo nie wiedziałam co z nimi zrobić. Ale dzisiaj koleżanka poprosiła mnie o uszycie kołderek dla jej mającej przyjść za parę miesięcy na świat córeczki, więc pomyślałam, że mogę je wykorzystać. Zobaczymy co z tego wyjdzie :). 


And this is my "triangle" quilt (picture was made in the aftrnoon). I must only binding it - I was quilting it all the afternoon and evening :).

A tak ma się mój "trójkątny" quilt (zdjęcie z popołudnia). Teraz quilt jest już przepikowany i czeka na przyszycie lamówki :).




wtorek, 16 lutego 2016

Triangle quilt again

Dzieci mają ferie, a za oknem deszcz,
szaro-buro i okropnie. Dziś o godzinie 14ej było tak ciemno jakby zmierzchało. Dzieci w ramach atrakcji poszły do babci,  a ja w tym czasie zabrałam się za kolejny "trójkątny" kocyk.




Tym razem będzie biel i czerń. W zasadzie to przód mam już prawie cały pozszywany (zszywam już całe rzędy), więc może jutro siąde do pikowania.
A tak dla "wprowadzenia" koloru do tego posta pokażę Wam jakie piękne ciasteczka dzieciaki zrobiły na Walentynki:


Lukier zafarbowaliśmy sokiem z buraka. Kolor, ku mojemu zaskoczeniu, wyszedł bardzo intensywny. A ciasteczka były przepyszne!

czwartek, 11 lutego 2016

Herringbone quilt

I've just finished!!!!

Właśnie skończyłam!!!!!



I haven't cut threads yet :).

Jeszcze nie obcięłam nitek :).

środa, 10 lutego 2016

Triangle quilt

I've finished blanket few days ago, pictures are made so it's time to show You my "triangle" quilt (especially that I'm finishing next quilt).

Kocyk dawno skończony, zdjęcia zrobione, więc najwyższa pora pokazać mój "trójkątny" quilt (zwłaszcza, że kończe już następny).


Before sawing I've read  a few tutorials about "how to sew sharp triangles" but in practice it wasn't so easy. I ripped many times my triangles before I sewed sharp triangle. Of course not everything is perfect .....,  

Choć przed szyciem przeczytałam kilka tutoriali jak zszywać trójkąty, to w praktyce nie było to takie oczywiste i proste. Było trochę prucia zanim doszłam do tego jak układać trójkąty do zszycia żeby wyszły ostre czubki. Oczywiście nie wszystko wyszło perfekcyjnie.....,





but most of  is ok :).

ale większość jest ok :).


Now I have to sew similar blanket, but in black and white  :).

Teraz muszę uszyć identyczną narzutkę, ale w biało-czarne trójkąty :).




And this is back of my quilt. Nice, isn't it?

A taki jest tył tego quiltu. Fajny, nie?

poniedziałek, 1 lutego 2016

Animals for children from Africa

 The story is: Michalina's english teacher was in Tanzania last year. A few days ago she got small gift from a friendly boy - handmade ball. I don't know, teacher or children, but they decided that they'll sent some gift to boy. My child happily told that her mother can sew toy. The boy has siblings so from one toy made three..:).
And in this way I sewed elephants, giraffe and zebra.

Historia jest taka: Michaliny Pani z angielskiego była w zeszłym roku na misji w Tanzani. Parę dni temu otrzymała prezent od zaprzyjaźnionego chłopczyka - ręcznie wykonaną piłeczkę. Nie wiem czy Pani, czy dzieci w klasie wymyśłiły, że chłopczykowi też wyślą prezent. Moje dziecko radośnie się zgłosiło, że mama może uszyć zabawkę. A, że chłopczyk ma rodzeństwo to z jednej zabawki zrobiły się trzy..... :).
No i tym sposobem powstały słonie, żyrafa i zebra (bo miały być zwierzaki, które te dzieciaki znają).