Prace nad narzutą dla Brata, ku mojemu zaskoczeniu, posuwają się sprawnie do przodu.
Gruby wczoraj i dziś długo spał w dzień więc skończyłam juz prawie przód! Zdjęcie mam, ale w aparacie :(. Następnym razem wkleje.

Kotkowe lale dla Meli

Ostatnimi czasy zajmowałam się robieniem prezentu dla Meli. Ponieważ lalki powędrowały już do solenizantki czy też jubilatki (nigdy nie wiem które to od urodzin) moge zamieścić ich zdjęcia wśród azalii:

i na skałach!

 A teraz zabieram się prędziutko za szycie narzuty dla brata, który niebawem kończy 30 lat. Wzór nazywa się " Interlaced Bloc" i powstał, o ile dobrze pamietam, w latach 30-tych ubiegłego wieku. Będzie troche roboty, ale myślę, ze efekt końcowy będzie fajny :)

Byłam wczoraj na spektaklu Folkwang Tanzstudio. Zwariowałam!
Jeśli ktoś chce wiedzieć o czym mówie to zachęcam do obejrzenia filmu pt.: "Pina", Wima Wendersa.
Totalny czad! I takie coś w Bielsku......

Króliki atakują!

Dawno mnie nie było, bo chorowałam ja i cała moja rodzina :(. No, ale już jest ok, więc pare fotograficznych zaległosci:

Sowy. Jest przy nich dużo pracy, bo trzeba je zszywać ręcznie, ale efekt końcowy rekompensuje poniesiony trud :). Gotowe są urocze!
A to "prezentowa" podusia

Narzuta dla Tymka skończona!!!

Jestem baaaardzo szczęśliwa, bo wczoraj skończyłam szyć narzute dla Tymka.
Już myślałam, że nie skończe, ale przyszedł lepszy dzień i się udało :).
Później wkleje fotki, bo teraz Grubego czas położyć.

Takie tam zdję♥ciowe zaległości :)

Podnóżek Oli wyszedł tak:

A to kolejne etapy tajnego projektu "Tymek" :)

 Przygotowane do zszycia

 Pozszywane

 Tył

A to narzuta przygotowana do zfastrygowania i pikowania.
I tu właśnie stanęłam :(. Nie moge tego przepikować, bo mi się to wszystko nie mieści "pod" maszyną