czwartek, 21 grudnia 2017

Flying geese quilt

Nie ma to jak rodzina (czytaj: brat), która dwa tygodnie przed świętami dzwoni i chce narzutę na świąteczny prezent. Dwa tygodnie to jeszcze nie jest tak mało czasu na uszycie sporych rozmiarów narzuty, ale komplikacje pojawiają się wtedy kiedy trzeba ją wysłać do Anglii......

I tak to szło...


Wybór kolorów


Składanie "kanapki" przed pikowaniem


Pikowanie









I gotowe!


Teraz czekam aż paczka dojdzie (wczoraj była już w Holandii) i na informację zwrotną czy obdarowany jest zadowolony 😀.


wtorek, 5 grudnia 2017

Zasłony w końcu uszyte.

Curtains were finished.



Świetliki też już kilka dni temu "odleciały" (tym razem w wersji świąteczno-zimowej).

Lightning bugs "flew away" a few days ago (this time in christmas-winter version).






Nawet dwa giganty się przydarzyły, w których produkcji dzielnie uczestniczył kot.

I made two gigant lightning bugs (my cat was my helper).





Także można rozpocząć nowe projekty....

So it's time to start new projects.....


poniedziałek, 2 października 2017

Rainy Day Jr quilt

Ostatni dzień września spędziliśmy przy ognisku, a październik przywitał nas chorobą :(. Od wczoraj wszyscy leżymy w łóżkach i nic nie robimy. Dziwne to uczucie kiedy całą niedzielę się leży i nic nie robi (czyta się tylko książkę). Nie pamiętam kiedy tak ostatni raz było.
No, ale ja nie o tym dzisiaj tylko o moim "Rainy Day Jr" quilcie.
Wzór na ten quilt pochodzi od Lindsay Neill z Pen and Paper Patterns, której prace śledzę od dłuższego czasu na Instagramie. Tak mnie jakoś urzekła ta chmurka, że postanowiłam zrobić swoją.

Last day of September we spent at bonfire but the first day of Ocober greeted us with the disease :(.
Since yesterday all of my familly are in beds and we're doing nothing :). It's a strange felling when all the Sunday you do nothing (I was reading only ). I don't remember when it was like that.
But I want to say something about my "Rainy Day Jr" quilt.
Pattern comes from Lindsay Neill"s blog Pen and Paper Patterns whoes work I follow on Instagram for a some time.


Wzór jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Uszycie całego przodu zajęło mi około 4 godzin (pewnie byłoby szybciej gdybym się nie zastanawiała tyle czasu nad tkaninami na chmurkę).
Schody zaczęły się później, przy pikowaniu. Jeszcze o ile pikowanie chmurki nie zajęło mi dużo czasu, to pikowanie prostych linii (ku mojemu zdziwieniu) nastręczyło mi trochę trudności.

The pattern is very easy and fast to make. I was sewing whole front about 4 hours (I think it could take me less time but I was thinking about fabrics too long). Difficulties began later, during quilting. Quilting lines on the cloud didn't take me so much time as quilting straight lines (I was suprised by this fact).






Z górną częścią (ta z chmurką) jeszcze nie było tak źle, ale z dołem nie szło już tak łatwo. Pomimo tego, że odmierzałam i rysowałam każdą linie osobno i wydawało mi się, że wszystko jest proste to w pewnym momencie linie zaczęły mi uciekać do góry 😢😠. Było prucie (sporo prucia), złość i klnięcie pod nosem, ale wybrnęłam. Potem było jeszcze złorzeczenie przy przyszywaniu lamówki (nienawidzę tego robić!), obcinanie wielkiej ilości nitek i quilt gotowy! Ta dam!

Despite of fact that I was drawing and measuring quilting lines, and I thought that everything is straight and ok, lines began run up. There was ripping (a lot of rip), anger and swearing.
Later I had to bind a quilt (I hate doimg this!), cut many, many threads and quilt is ready!









środa, 20 września 2017

Powrót do szkoły

Oj, oj! Zaniedbałam trochę bloga - ponad dwa miesiące przerwy! Wakacje jakoś mnie rozleniwiły, a potem wir związany z  początkiem roku szkolnego (Młody zaczynał w tym roku szkołę!) ..... No, nie sprzyjało to pisaniu. Przepraszam, poprawię się :).
Szkoła, zajęcia dodatkowe już ogarnięte, więc powinien się znaleźć czas na w miarę regularne wpisy tutaj. Zwłaszcza, że cały czas coś szyję. Czasem są to drobiazgi, a czasem większe gabaryty.
Miniony weekend upłynął mi np. na szyciu dla dzieciaków. Z resztek filcu powstał królik (swego czasu uszyłam ich bardzo dużo - zobacz tutaj, tutaj i tutaj), była też girlanda i worki na kapcie dla dwóch uroczych panienek.


.







No i "4 kilo" woreczków :))).

poniedziałek, 10 lipca 2017

Kolorowy weekend / Colorful weekend

To był pracowity weekend. Zaczęłam w piątek od wybrania materiałów. Wybór o tyle łatwy, że wiedziałam, że mają to być tkaniny jednobarwne z kolekcji Kona Cotton (ewentualnie coś z leciutkim wzorkiem). Utrudnieniem było wybranie tych odpowiednich.
W końcu, po długich namysłach wybór był następujący:

This was a busy weekend. I've started on friday with choosing fabrics. The choice was easy bacause I knew they have to be monochromatic from Kona Cotton collection. So this is my final set:





 Od góry / from the top: Mango, Creamsicle, Peach, Ice Peach, Quilter's Linen - Linen i Sand, Avocado, Grass Green, Lime, Chartreuse, Limelight, Cactus.


W piątek udało mi się również wyciąć i pozszywać większą część potrzebnych mi kawałków.

I've also managed to cut and sew most of the pieces.




W sobotę zaczęłam układać bloki i zaczęły się schody. Pierwsze próby wypadły fatalnie! Nie dało się dłużej na to patrzeć niż kilka sekund. Zrobiło się trochę lepiej kiedy zaczęłam "porządkować".

On saturday I've tried to lay out the blocks, andsy it was where the ea part has ended. First attempts were terrible. I've reorganized some blocks and that was better,


Ale to wciąż nie było dobre. Zdecydowaliśmy z małżonkiem (dzielnie mi pomagał w układaniu) wprowadzić więcej neutralnych kolorów i całe kwadraty (posiłkowałam się quiltem Modular Blocks Quilt od Purl Soho). Zaczęło to wyglądać lepiej.

But still no good. With my husband we've  decided to add more neutral squares. It stared to look better.






Potem dorobiłam jeszcze trochę kwadratów ....

And then added some squares...



... i końcowy, zadowalający efekt został osiągnięty.

... and there's the final look.



Teraz trzeba te 160 kwadratów pozszywać.........

Now the 160 squares have to be sewn...

środa, 5 lipca 2017

Rękawice kuchenne / Oven mitts

Nareszcie udało mi się uszyć nowe rękawice kuchenne! Ponad miesiąc temu wycięłam wszystkie potrzebne części i jakoś nie złożyło się do tej pory żeby je pozszywać. A najgorsze było to, że stare rękawice były już od dawna w opłakanym stanie i nowe powinnam uszyć już dawno temu.
Ale "co się odwlecze to nie uciecze" i nowe rękawice są gotowe do użytku!

At last I made my new oven mitts. I cut all parts of them more than one month ago, but I couldn't finish them. Old mitts were in terrible condition so I wonder why I didn't finish them earlier? 
But now mitts are ready to use so I'm happy of that.








Do uszycia rękawic użyłam tkaniny z kolekcji "Put a Lid on It" od Michael Miller Fabrics, którą zakupiłam w sklepie Robins's Patchwork.

I used Michael Miller fabric, from "Put a Lid on It" collection.