poniedziałek, 26 czerwca 2017

Koniec roku szkolnego / The end of the school year

Dwa dni temu skończył się pewien etap w naszym rodzinnym życiu: nasz syn skończył przedszkole. Definitywnie i ostatecznie. Jego czas największej beztroski minął bezpowrotnie. Choć jest mu trochę smutno i chciałby zostać w przedszkolu jeszcze kolejny rok myślę, że nie zdaje sobie sprawy z tego co go czeka w nadchodzących latach. Mam nadzieję, że zapamięta jak najwięcej z tych przedszkolnych lat, bo spędził je w najcudowniejszym miejscu jakie mogło mu się przytrafić. W miejscu gdzie mógł się rozwijać w swoim tempie, nie przymuszany do niczego i otoczony zrozumieniem i miłością do dzieci. Żal i smutek opuszczać to nasze ukochane przedszkole......

Two days ago my son finished his kindergarten. This is a next, finished level in our family life. The time when he could play all the time is finally closed. My son is little sad and he would stay at kinderkarten next year. He doesn't really know what will happen during next years.
I hope that he'll remember this time which he spent in kindergarten - the most wonderful place ever!
Place where he could develop at his own pace, surrounded by understanding and love for children.
Regret and sadness to leave our wonderful kindergarten.....











Torby i kosmetyczki były podarunkami dla Cioć z przedszkola, za te wszystkie lata opieki nad moimi dziećmi. Dziękuję.

Totes and pouches above were gifts for our kindergarten teachers, for all the years of my children's care. Thank you.

wtorek, 20 czerwca 2017

Znowu świetliki / Lightning bugs again

To był intensywny weekend! "Wróciły" do mnie świetliki.
Myślałam, że tak szybko to nie nastąpi, no ale jest zapotrzebowanie, więc "trzasnęłam" 40 świetlików w czasie weekendu (jeszcze je kończę).

It was very, very busy weekend. The lightning bugs came back to me.
I had to make 40 of them (I'm still finishing them).


I trzeba tu powiedzieć, że zrobienie 40 świetlikowych ciałek to jest nic w porównaniu z tym, że trzeba do nich zrobić 80!!!! skrzydełek i 80!!! czułków. Tak więc na przykład sobotni wieczór spędziliśmy z małżonkiem na wypychaniu czułek i oglądaniu w tzw. między czasie nowego sezonu Twin Peaks (jestem w lekkim szoku po obejrzeniu trzech pierwszych odcinków - pan reżyser poleciał po bandzie ). Niedziela została przeznaczona na skrzydełka :).

I would like to say that making 40 lightning bugs's bodies is nothing compared to fact that you have to make 80 wings and 80 antennaes for them. For example, all Saturday evening me and my husband were making antennaes - in the meantime we were watching new season of Twin Peaks (it's very strange 😉). On Sunday we were making wings :).



A poniedziałek był dniem wypychania :). Pomagała teściowa i dzieci - dzięki wielkie!

And Monday was stuffing day. In this work helped me my children and mother-in-law - thanks!

Do tego doszło zamówienie specjalne: świetlik gigant. Oczywiście nie mogłam go zrobić z dwóch kawałków jak "maluchy" tylko pomyślałam, że musi być specjalny i taki "mój" trochę, więc nie obyło się bez zszywania kawałków tkanin :).

And I had to make one special, giant lightning bug. I could make it like others - stitch two parts of body, but I tought that he must be very special and "mine" so lower part of his body was made from scraps of fabrics :).





Efekt końcowy:

The final result:

Jeszcze bez buzi

Już z buzią
A to wszystko dla Świetlikowa :). Dochód ze sprzedaży świetlików przekazywany jest na Hospicjum dla Dzieci w Tychach.

That's all for Świetlikowo :). Income from the sale of lightning bugs is transferred to the Hospice for Children in Tychy.

wtorek, 13 czerwca 2017

New project

Z niecierpliwością wyczekuję końca roku szkolnego. Mam nadzieję, że wraz z nim skończy się ta cała bieganina: szkoła, przedszkole, popis jeden, popis drugi, zebrania ......
Zaczynam coś szyć i w połowie zostawiam, bo nie ma czasu żeby skończyć, bo jest coś ważniejszego do zrobienia, z dzieckiem trzeba gdzieś pojechać... Tak właśnie było w zeszłym tygodniu. Wymyśliłam sobie narzutę do szycia i w ciągu dwóch dni pozszywałam ją, poskładałam i zaczęłam pikować. Doszłam z pikowaniem do połowy i stanęłam :(.
I nie zanosi się żebym prędko wróciła do tego projektu. Przynajmniej nie dziś :(.

I'm waiting for the end of the school year. I hope that all this bustle:school, kindergarten, shows, meetings will finish at last. I'm starting to sew something and I can't finish it because different things are more important, I have to go somewhere with child....
Last week I've started to sew new quilt. During two days I stitched fabrics, made "sandwich" and even made some quilting lines. And I stopped :(.
And I don't know when I'll start quilting again :(.