czwartek, 12 grudnia 2013

Duuużo ładnych rzeczy :)))

Na naszym świerku zamieszkały sowy, w ogrodzie zamieszkała banda zwierzaków,

a "na rybkę"wpadły lale.

Można też znaleźć konika.
Albo dwa.
I torby, i podusie



Tyle tego w jednym poście, ale tak to właśnie u mnie wygląda - nie mam czasu na bierząco robić zdjęć i ich tutaj zamieszczać :(. Może ostatnio było kiepsko z czasem, bo dzieci chorują. A jak oni w domu to już ciężko cokolwiek zrobić. Cud,że udało mi się tyle rzeczy poszyć!
Oczywiście wszystko do kupienia! :)

wtorek, 26 listopada 2013

Robie porządki w zdjęciach i znajduję różne zaległości. Np. takie:

To był prezent urodzinowy dla Radiki, a przymierzał Ignacy :).

koń

Zapomniałam pokazać konia jakiego zrobiłam na kiermasz świąteczny do przedszkola.
Koń znalazł nowego właściciela :).
A jeszcze opowiem zabawną historię, która miała miejsce na tymże kiermaszu:
ano moja własna matka kupiła dla swoich wnucząt (moich dzieci) kalendarz adwentowy, nie wiedząc żem ja go uczyniła! Nie połapała się, że "to moje",a do tego ciocia, która sprzedawała pokazała jej jakąś inną mamę i powiedziała, że to ona uszyła (też jej sie pomyliło, bo dzień wcześniej pokazywałam jej kalendarz).
I tak zostałam szczęśliwym posiadaczem kalendarza adwentowego, który sama uszyłam!
Ale może to i dobrze, bo miałam podobny uszyć moim dzieciakom i już nie musze!!!! Dorobię tylko woreczki i będzie. Super!
Oczywiście miało być na drugi dzień, ale jak zwykle nie wyszło :). Tzn. zdjęcie było na drugi dzień, ale na telefonie. Wszystko przez wirusy, nogi w gipsie, gorączki i inne dziadostwa, które siedzą u nas od 3 tygodni.


Końcowy wymiar to około 90x160 cm.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Projekt "gwiazdka"

Wczoraj zawzięłam się i skończyłam szycie takiej małej narzuty, pledu (jak zawał tak zwał). I chyba jestem tak zmęczona, że nic już więcej nie napisze tylko pokaże :) kolejne etapy mojej pracy, ale bez finału (nie zrobiłam jeszcze zdjęcia).
Najpierw wszystko układamy,
 zszywamy,

 robimy tył narzuty,


i pikujemy

I jeszcze poduszki do kompletu:

A jutro może wszystko w całości.....

wtorek, 5 listopada 2013

Kalendarz adwentowy.

Wymyśliłam sobie, że w tym roku na kiermasz świąteczny w przedszkolu uszyje kalendarz adwentowy.
Pooglądałam trochę zdjęć, podpytałam jak działa taki kalendarz i po co, i zrobiłam swój własny kalendarz.
Jestem z niego ogromnie zadowolona, tym bardziej, że w końcu odważyłam się zastosować  technikę "wolnego pikowania" do jego wykończenia. Zawsze myślałam, że to jest trudne, nawet pare razy próbowałam tej techniki, ale jakoś nie wychodziło (stąd moja niechęć). A tu się okazało, że "wolne pikowanie" nie jest trudne (potrzebne jest trochę wprawy, ale z czasem będzie coraz lepiej) i co więcej, przynosi mnóstwwo radości!
Oto efekt końcowy:

W zestawie jest jeszcze 24 sztuki malutkich woreczków na mini prezenciki, które otwierając każdego dnia przybliżą nas do wyczekiwanych Świąt Bożego Narodzenia :)
I tym miłym akcentem pozwolę sobie zakończyć ten dzisiejszy wpis :).



sobota, 26 października 2013

A tutaj chciałam pokazać pokój do masażu, który znajduje się w Bielskiej Wyższej Szkole im. Tyszkiewicza, do którego szyłam zasłony i pokrowce na łóżka do masażu.



Zdjecia może nie są superowe, ale w rzeczywistości pokój wygląda bardzo fajnie. Tutaj brawa dla koleżanki Pyzy, która całość zaranżowała. Za jakiś czas kolejne zdjęcia, bo będą kolejne pokoje do "uszycia".

I jeszcze zaległość: takie coś (bo nie wiem jak to nazwać, schowek? kieszonki?) na schowanie bielizny w czasie podróży.



Po załadowaniu kieszonek całość składa się  "na trzy", zawiązuje i już nie szukamy po całej walizce majtek :).

Jesienną porą, jesienne prezenty.

Najpierw był projekt autorstwa mojej córki,
potem wycinanie i ozdabianie.

Mocowanie...
... i przyszywanie:


I tak oto powstał prezent dla Michaliny koleżanki - koszulka.
Pomysł - Michalina, wykonanie - ja, mama :).
A,że za dwa dni Michalina idzie na kolejne urodziny, to tym razem będzie taki prezent - torebeczka:



A za tydzień jeszcze jedne urodziny. Będzie trzeba coś wymyśleć......