In March I got the order for sewing a pouf. The only one criterion was that the pouf must be large and colorfull. Because I did not have to trim equal pieces of fabrics I've decided to make some kind of improvised patchwork. I was sewing pieces of fabrics which I found at home, without trimming
W marcu "dostałam" zlecenie na uszycie pufy. Kryteria jakie miała spełniać to: być ogromna i bardzo kolorowa. Jako, że nie musiałam bawić się w wycinanie dokładnie odmierzonych kawałków tkanin, postanowiłam zaimprowizować i poskładać w całość kawałki tkaniny które mam, bez ich przycinania (no może troszeczkę przycinałam, ale tylko nożyczkami i niespecjalnie po linii prostej).
This picture shows how different elements of pouf look before stitching.
Picture below shows ready pouf:
Tak mniej więcej prezentowały się poszczególne elementy pufy jeszcze przed zszyciem w całość (powyżej).
A tak wygląda gotowa pufa:
It's difficult to see, isn't it? :)
I've got this picture from my friend and I suppose that I won't get better one because the pouf is still occupied by Pola and Hanu :))))).
Słabo widać? :)
Takie zdjęcie dostałam i lepszego chyba nie będzie, bo z tego co wiem pufa jest non stop okupowana przez Polę i Hanu :)))))).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz