Dzisiaj krótko, bo trzeba coś w końcu poszyć. W poniedziałek miałam nową dostawę tkanin, tym razem ze sklepu Robin's Patchwork. I tak:
Treasure boy od japońskiej firmy Lecien
Kratki i szare owale od firmy Moda, a kropeczki od Henry'ego Glass
Od lewej: Fresh Eggs Clothworks / dwie tkaniny japońskie / Embracing Horses by Laurel Burch for Clothworks
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlL2ICbbk2pc7rxu80OtnRWqy_LB3EtTDjC4V9qihoDKVnDyE4qxZvDoevn0oNkHaoklBiEHwchwvqQOAQM7jNEiXwHpSvx0YwCk6TZXebj7MKpW9RVfVTtv99HOT4jD3KRl7MOBqDXkFD/s320/20170207_112941.jpg)
Tkaniny jednobarwne kanadyjskiej firmy Northcott, kolekcja ColorWorks
Mix zieleni
I taki kuchenny akcent na koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz