Moje dziecko wymyśliło sobie,że będzie na balu w przedszkolu królową śniegu. Jako, że nie lubie gotowych strojów postanowiłam zrobić strój sama: sukienka, korona może pelerynka. Pożyczyłam Burde z wykrojem sukienki, zrobiłam wykrój, wycięłam co trzeba z materiału, zabrałam się za szycie...... i tu się skończyła łatwość całego zadania :(. Zrozumienie pierwszej czynności, którą należało zrobić żeby powstała sukienka zabrało mi dwa dni :). Udało się z jedną rzeczą i teraz znowu mam przestój, bo nie wiem jak wzmocnić pachy :(. Tylko teraz już nie mam dwóch dni na myślenie, bo w piątek bal!
A miało być tak pięknie! :)))))))
ale muszę dodać,że pierwszy raz szyje ubranie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz