Uratowaliśmy dzisiaj z dzieciakami żabę. Ignac wchodząc do ogrodu o mało jej nie rozdeptał, bo siedziała tuż koło furtki. Początkowo myśleliśmy, że nie żyje, ale zaczęła się ruszać kiedy zaczęliśmy ją przenosić w bezpieczne miejsce. Musiała się dopiero co obudzić....
czwartek, 31 marca 2016
środa, 30 marca 2016
Blanket for little Gaja
Finally I made some photos Gaja's blanket - I was waiting for the sun outside the window :).
At the beginning I wanted to take a pictures with my son, last saturday. Unfortunately my son has too short arms and he couldn't hold the blanket in the right position :). Otherwise the wind was very strong.
Trochę czasu mi to zabrało, ale w końcu zrobiłam trochę zdjęć narzutki dla małej Gai - czekałam aż za oknem zaświeci słońce :).
Pierwsze podejście mieliśmy z Ignacym w sobotę. Niestety okazało sie, że mój syn ma za krótkie rączki do trzymania narzuty, a poza tym okropnie wiało i nie daliśmy rady :).
Yesterday was second attempt - I hope that this time is better :).
Wczoraj było drugie podejście - mam nadzieję, że tym razem bardziej udane :).
(You see those white flowers on a tree?! Finally spring has arrived to us !!!!)
(Widziecie te białe kwiatki na drzewie?! W końcu wiosna do nas zawitała!!!)
At the beginning I wanted to take a pictures with my son, last saturday. Unfortunately my son has too short arms and he couldn't hold the blanket in the right position :). Otherwise the wind was very strong.
Trochę czasu mi to zabrało, ale w końcu zrobiłam trochę zdjęć narzutki dla małej Gai - czekałam aż za oknem zaświeci słońce :).
Pierwsze podejście mieliśmy z Ignacym w sobotę. Niestety okazało sie, że mój syn ma za krótkie rączki do trzymania narzuty, a poza tym okropnie wiało i nie daliśmy rady :).
Yesterday was second attempt - I hope that this time is better :).
Wczoraj było drugie podejście - mam nadzieję, że tym razem bardziej udane :).
(You see those white flowers on a tree?! Finally spring has arrived to us !!!!)
(Widziecie te białe kwiatki na drzewie?! W końcu wiosna do nas zawitała!!!)
sobota, 26 marca 2016
sobota, 12 marca 2016
My first paper piecing!
From some time, with little break for unpleasant events, I've prepared blocks for little Gaja's blanket, who will appear on this world at may. I've showed You hearts yet, which are perfect after little changes.
There is a dog,
Od pewnego czasu, z małą przerwą na różne niemiłe wydarzenia, przygotowuje "bloki" na kołderkę dla małej Gai, która ma się pojawić na świecie w maju. Pokazywałam już serca, które po małych przeróbkach spasowały idealnie. Jest też piesek,
kitty,
kotek,
maple leaf,
listek klonu,
and wonky star.
i gwiazdka.
Yesterday I decided that I'll make butterfly. The inspiration was "Butterfly" block from 1936, which I found in Jinny Beyer's book :"The Quilter's Album of Patchwork Patterns". Of course my butterfly is variation on this theme and I just wonder if my butterfly recalls butterfly in general.
And this is it, my first block made "paper piecing" method.
Wczoraj postanowiłam, że będzie jeszcze motyl. Inspiracją był blok "Butterfly" z 1936 roku, który znalazłam w książce Jinny Beyer "The Quilter's Album of Patchwork Patterns". Oczywiście mój motyl jest wariacją na temat i w ogóle się zastanawiam czy przypomina to motyla :).
Oto on, mój pierwszy wzór wykonany metodą "paper piecing":
At the beginning I drew pattern,
Trochę czasu mi zabrało jego zrobienie. Najpierw narysowałam sobie szablon,
then I drew it in right size and I cut it.
potem "wrysowałam" go w blok i pocięłam na odpowiednie kawałeczki, z uwzględnieniem tła.
And then the play was started :). I was drawing, cuting, sewing, ripping (all the time I was forgetting that I must draw shape in the mirror) and sewing again. A lot of work but I tried something new and I'm happy of this. I think that I'll try this method again becouse it takes a lot of capabilities.
A potem zaczęła się zabawa. Rysowałam, wycinałam, zszywałam, prułam (bo zapominałam, że dany kawałek trzeba przerysowywać w lustrzanym odbiciu żeby było dobrze) i jeszcze raz zszywałam. Dużo pracy, ale spróbowałam czegoś zupełnie dla mnie nowego i jestem zadowolona. Myślę, że jeszcze będę próbowała tej metody zszywania kawałeczków - daje dużo możliwości.
There is a dog,
Od pewnego czasu, z małą przerwą na różne niemiłe wydarzenia, przygotowuje "bloki" na kołderkę dla małej Gai, która ma się pojawić na świecie w maju. Pokazywałam już serca, które po małych przeróbkach spasowały idealnie. Jest też piesek,
kitty,
kotek,
maple leaf,
listek klonu,
and wonky star.
i gwiazdka.
Yesterday I decided that I'll make butterfly. The inspiration was "Butterfly" block from 1936, which I found in Jinny Beyer's book :"The Quilter's Album of Patchwork Patterns". Of course my butterfly is variation on this theme and I just wonder if my butterfly recalls butterfly in general.
And this is it, my first block made "paper piecing" method.
Wczoraj postanowiłam, że będzie jeszcze motyl. Inspiracją był blok "Butterfly" z 1936 roku, który znalazłam w książce Jinny Beyer "The Quilter's Album of Patchwork Patterns". Oczywiście mój motyl jest wariacją na temat i w ogóle się zastanawiam czy przypomina to motyla :).
Oto on, mój pierwszy wzór wykonany metodą "paper piecing":
At the beginning I drew pattern,
Trochę czasu mi zabrało jego zrobienie. Najpierw narysowałam sobie szablon,
then I drew it in right size and I cut it.
potem "wrysowałam" go w blok i pocięłam na odpowiednie kawałeczki, z uwzględnieniem tła.
And then the play was started :). I was drawing, cuting, sewing, ripping (all the time I was forgetting that I must draw shape in the mirror) and sewing again. A lot of work but I tried something new and I'm happy of this. I think that I'll try this method again becouse it takes a lot of capabilities.
A potem zaczęła się zabawa. Rysowałam, wycinałam, zszywałam, prułam (bo zapominałam, że dany kawałek trzeba przerysowywać w lustrzanym odbiciu żeby było dobrze) i jeszcze raz zszywałam. Dużo pracy, ale spróbowałam czegoś zupełnie dla mnie nowego i jestem zadowolona. Myślę, że jeszcze będę próbowała tej metody zszywania kawałeczków - daje dużo możliwości.
piątek, 26 lutego 2016
niedziela, 21 lutego 2016
Triangle quilt is finished
It was snowing all day friday so yesterday (on saturday) everything looked like that:
W piątek cały dzień padał śnieg, więc wczoraj było tak:
czwartek, 18 lutego 2016
Hearts
A few days before Walentine's Day I was sewing hearts (I took my inspiration from here). At the beginning I wanted to sew only one heart - for pillow.
Parę dni przed Walentynkami szyłam serduszka (inspirację zaczerpnęłam stąd). Początkowo miało być jedno - poduszka.

But while sewing I thougth that I'll sew two hearts more and I'll make tablerunner for Walentine's Day.
Ale w trakcie szycia pomyślała, że uszyje jeszcze z dwa i zrobię z nich bieżnik na stół, na Walentynki.
And this is my "triangle" quilt (picture was made in the aftrnoon). I must only binding it - I was quilting it all the afternoon and evening :).
A tak ma się mój "trójkątny" quilt (zdjęcie z popołudnia). Teraz quilt jest już przepikowany i czeka na przyszycie lamówki :).
Parę dni przed Walentynkami szyłam serduszka (inspirację zaczerpnęłam stąd). Początkowo miało być jedno - poduszka.

But while sewing I thougth that I'll sew two hearts more and I'll make tablerunner for Walentine's Day.
Ale w trakcie szycia pomyślała, że uszyje jeszcze z dwa i zrobię z nich bieżnik na stół, na Walentynki.
I didn't sew tablerunner (I changed my mind), but hearts still exist. I didn't know what to do with them. But today my friend asked me to sew two blankets for her daughter who will born for few months, so I thought that I can use my hearts in this project. We'll see what comes out :).
Bieżnika jednak nie uszyłam (rozmyśliłam się), a serca zostały. Za bardzo nie wiedziałam co z nimi zrobić. Ale dzisiaj koleżanka poprosiła mnie o uszycie kołderek dla jej mającej przyjść za parę miesięcy na świat córeczki, więc pomyślałam, że mogę je wykorzystać. Zobaczymy co z tego wyjdzie :).
And this is my "triangle" quilt (picture was made in the aftrnoon). I must only binding it - I was quilting it all the afternoon and evening :).
A tak ma się mój "trójkątny" quilt (zdjęcie z popołudnia). Teraz quilt jest już przepikowany i czeka na przyszycie lamówki :).
Subskrybuj:
Posty (Atom)